Choć sterylizacja promieniowaniem najczęściej kojarzy nam się z wykorzystaniem promieniowania ultrafioletowego, to nie jest to jedyna metoda.
Promieniowanie jonizujące
Ta metoda jest znacznie mniej uniwersalna niż sterylizacja wykorzystująca promieniowanie UV. Sam bowiem fakt, że wykorzystywane są w niej izotopy emitujące promieniowanie gamma, takie jak choćby izotopy kobaltu sprawia, że nie jest ona dostępna dla przeciętnego człowieka. Są jednak zastosowania, w których sterylizacja promieniowaniem ultrafioletowym nie wystarcza. Promieniowanie jonizujące sprawdza się dużo lepiej choćby przy sterylizacji różnego rodzaju medycznych wyrobów jednorazowego użytku, takich jak strzykawki czy igły. Wysoce efektywna jest ta metoda także w przypadku sterylizowania różnego rodzaju produktów leczniczych czy kosmetyków, a nawet materiałów transplantacyjnych.
Znajdź swoją lampę UV do uzdatniania wody ze studni na https://www.krainawody.pl/6-lampy-bakteriobojcze
Wszechstronność ultrafioletu
Pomimo tego, że w swojej niszy promieniowanie jonizujące jest świetne do efektywnej sterylizacji, to trudno sobie wyobrazić, że metoda ta będzie wykorzystywana choćby do takich celów jak sterylizacja wody ze studni. Jeśli zatem mamy bakterie w wodzie, których chcemy się pozbyć- to pozostaje nam powrót do tradycyjnego sterylizowania z wykorzystaniem promieni UV.
Lampy UV są uznawane za jeden z najbardziej skutecznych sposobów ochrony instalacji przed rozwojem mikroorganizmów. My zamontowaliśmy takie ustrojstwo u siebie. Cały czas musi być podłączona do prądu, trzeba raz w roku wymienić żarnik i właściwie tyle. Na pewno śpimy spokojniej.
Na przykładzie swoim, swojej rodziny i kuzynostwa mogę powiedzieć, że woda ze studni zazwyczaj wymaga choćby najmniejszego uzdatniania. Na pewno jej posiadanie nie jest darmowe. U nas praktycznie każdy ma coś do uzdatniania – od filtrów mechanicznych, przez odżelaziacze, systemy odwróconej osmozy, aż po lampy UV.
Lampa UV to świetny sposób na zabezpieczenie wody przed bakteriami, nawet jeśli wcześniej ich nie było. Praktykujemy to od dawna i czujemy się bezpieczni. Oczywiście przed lampą jest filtr mechaniczny, żeby jej nie uszkodzić. Jednorazowy wydatek, a korzyść na długie lata.